Jacht, zatoki, świeży tuńczyk i wodne doznania. Rejs żaglówką po chorwackich wyspach.

Nasz pierwszy dłuższy rejs w Chorwacji na sportowo zaliczony.

Myśl o wypłynięciu w rejs z ekipą Ghetto na Workout Camp chodził mi po głowie już wiele lat. Już nawet pływaliśmy na jednodniowe wycieczki po Mazurach pod żaglami. Ale to nie to samo. ee.

To było cudowne przeżycie, które ciężko opisać słowami. A nawet zdjęcia i filmy tego nie oddadzą. Bo nie pokażą uczucia, gdy wstajesz rano, wychodzisz na górę na pokład, dajesz 3 kroki i wskakujesz do turkusowej ciepłej wody. A kolejnego dnia wybierasz opcję Jogi na dziobie. Sam/a. Ty i natura.

Ciężko opisać co czujesz gdy wisisz pod gniazdem piratów 15 metrów nad pokładem, płynąc na pełnych żaglach. Ciężko uwierzyć, że 14 tonowa łódź nie wywraca się przy takich przechyłach (bo nie wywraca, spokojnie, nie ma szans🙂 oraz ciężko uwierzyć, że woda jest tak przezroczysta i widać dno na 20 metrów.

Nawet szkoda o tym pisać, bo tego musi doznać każdy, kto lubi przygody, nie boi się wyzwań, jest odpowiedzialny i potrafi współpracować. Bo tego wymaga od ciebie sytuacja, skipper, oraz natura.

Rejs na sportowo. Zdecydowanie.

Nasz rejs w Chorwacji był dla osób lubiących sport i ruch, ale jeśli nawet wolicie leżeć, opalać się pić kawkę, jeść i chilować to jest także miejsca dla was. Takich załogantów też mieliśmy;)

Czego było najwięcej?

Na rejsie w Chorwacji na sportowo najwięcej było ruchu, a konkretnie pływania na Wing Foilach, pływania wpław oraz nurkowania (snorekeling). Wrzesień to świetny okres na jacht w Chorwacji, ze względu na mniejszy ruch (dużo mniejszy), oraz na warunki wiatrowe. My pływaliśmy na żaglach praktycznie codziennie, co nie jest takie oczywiste w lecie na Adriatyku. Dzięki temu mogliśmy także wykorzystać Borę i inne wiatru do szlifowania umiejętności na Wingach. Piękne zatoczki, płaska i ciepła woda pozwalały surfować przez długie godziny. Co ważne w Chorwacji nie potrzebujesz pianki!

Ja sam pływałem na Wingu 3 sesje i było bardzo przyjemnie i męcząco, jak to zawsze w nowym środowisku. Ale koniec końców czuję się już całkiem nieźle na Foilu i jeszcze kilka sesji i będę latał sobie swobodnie i skupiał się na manewrach.

Dodatkowe atrakcje z jakich korzystaliśmy, dzięki naszej współpracy z Let’s Go Camps to skoki i wynoszenia na linach do góry:) pływanie na holu na foilach, SUPY i jeszcze kilka innych, które zostawimy tylko dla tych, którzy byli z nami na pokładzie;)